Najciekawsze kampanie i zjawiska w social mediach w 2018 roku. Autorski wybór Przemysława Kasiury z GoldenSubmarine.
SuckingSucks
Akcja rozkręcona w Social Mediach przez Aretę Szpurę, fundację Lonely Whale oraz NOIZZ.pl, aby znieść używanie słomek. Dzięki aktywizacji fanów oraz właścicieli restauracji gastronomicznych, udało się rozprzestrzenić akcję na bardzo szeroką skalę. Pod hashtagiem #SuckingSucks znalazło się aż 1300 zdjęć na Instagramie. Do akcji przyłączyła się Anja Rubik, a temat podchwyciły nawet media tradycyjne (np. Fakty TVN). Odnoszę wrażenie, że jest to bardzo udana kampania społeczna, biorąc pod uwagę za pomocą jakże skromnych środków (influencerzy, partnerzy medialni) wywołano szum medialny. Bardzo dobrą rolę odegrał catchy hashtag – świadomość zagrożeń płynących z użytkowania plastikowych słomek dotarła do bardzo szerokiego grona odbiorców.
Coś do nich mam!
Kampania Rak’n’Roll z udziałem takich influencerek jak Jessika Mercedes, Julia Wieniawa, Joanny Horodyńska czy Daria Ładocha rozprzestrzeniła się dość szybko i na dużą skalę w mediach społecznościowych w Polsce. Jej celem było zachęcenie Polek do regularnego badania piersi. Być może nie udało się zachęcić Polek do pokazywania swoich piersi pod hashtagiem #CośDoNichMam, ale na pewno zasięgi influencerek sprawiły, że wiele rodaczek postanowiło wykonać badania USG. Znane twarze, otwartość w mówieniu o problemie oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii (bot w Messengerze) – to klucz do sukcesu tej akcji. mimo że w internecie tematyka badań sfer intymnych przestaje być tematem tabu.
#SaveYourInternet
YouTube wprowadził na swojej platformie kampanię tłumaczącą, z jakim zagrożeniem wiąże się wprowadzenie w życie przez Parlament Europejski tzw. Artykułu 13. Dotychczas wszystkie akcje przeciwko tym zapisom były inicjatywami oddolnymi, dopiero niedawno zaangażował się YouTube. Wprowadzony został hashtag #SaveYourInternet, mający na celu propagować palący problem światowego internetu, a sam YouTube wypuścił wideo, w którym tłumaczy co dokładnie oznacza Artykuł 13, i jaki nowa regulacja może mieć wpływ na nasze „internetowe surfowanie”. YouTube bardzo rzadko angażuje się wprost i na tak szeroką skalę w jakąkolwiek akcję społeczną. Dla mnie, z urzędu jest ona warta wyróżnienia, bo trudno znaleźć w historii YouTube’a przykład rezygnacji z reklam na rzecz swoich misyjnych spotów. Jej wyjątkowość nadaje wiarygodności, a spoty będąc same w sobie spersonalizowane (nie tylko kontekście języka danego rynku, ale szerzej – np. sięgając tytuły polskich znanych filmów, autorów itd.) jeszcze efektywniej trafiają do konkretnego odbiorcy. Brak w nich jaskrawości, a bijący spokój i monochromatyczność, wbrew pozorom, przykuwają uwagę.
Tekst powstał na potrzeby publikacji w „Social Press”.