Głośna i dość istotna na polskim rynku wydawniczym publikacja faktycznie przyciąga wzrok i ręce od pierwszego kontaktu. Co znajdziemy w albumie „Cząstki przyciągania” stworzonym przez najbardziej wpływową polską blogerkę zajmującą się reklamą?
„Cząstki przyciągania” to prawdziwe opus magnum. Jak przyznaje sama Hatalska, zebranie informacji o zrealizowanych projektach było ogromnym wyzwaniem, które pochłonęło wiele czasu i energii. Autorka przyjęła na siebie trudną rolę kronikarza polskiej branży kreatywnej, a „Cząstkami przyciągania” ugruntowała swoją wyjątkową pozycję wśród wszystkich komentujących dziś w Polsce zagadnienia związane z komunikacją marketingową.
Silne merytoryczne podstawy
Szczerze podziwiam Hatalską za erudycję, oczytanie i rzetelność i prawdopodobnie nie jestem w tym odosobniony. Wprowadzenie dostarcza dawkę wiedzy, której na co dzień nie uświadczymy na blogach czy portalach branżowych, a w połączeniu z adnotacjami i odniesieniami do bogatej bibliografii te kilka stronic może być przyczynkiem satysfakcjonującej intelektualnej przygody. Na końcu znalazł się także skrupulatny leksykon, w którym w zgodzie z etosem badacza autorka nie pominęła zjawisk niestandardowych nawet jak na niestandardy, takich jak poovertising i peevertising. To był chyba jedyny moment, w którym żałowałem przyswojenia wiedzy.
Kompozycja albumu oparta jest o siedem wyróżnionych przez Hatalską cząstek przyciągania, takich jak „bliskość”, „kontekst”, „czas” czy „zaskoczenie”. Tu zaczyna się dla mnie mały problem, gdyż o ile sama ta typologia wydaje się mieć sporo sensu, tak przyporządkowanie poszczególnych case’ów akurat do wybranych kategorii było dla mnie miejscami dyskusyjne. Ot, może się czepiam.
Katalog polskiej kreatywności?
Bez wątpienia dominuje tu ambient. Czy to dobrze, czy też źle – trudno jest mi roztrzygnąć. Akcje w przestrzeni miejskiej są ulotne i nietrwałe, dlatego cieszy fakt, że zostały „ocalone od zapomnienia”. Niektóre z nich naprawdę warte są wspominania jeszcze przez lata. Przewija się też momentami digital czy nietypowe wykorzystanie mediów, głównie w postaci mniej lub bardziej pionierskich realizacji, a fakt, że są dziś powielane, świadczy tylko na korzyść twórców.
Co razi, to użycie określenia „kampanie reklamowe” na okładce, podczas gdy większość przykładów była jedynie nietypowym, taktycznym wsparciem większej platformy komunikacji lub też akcją na tyle odosobnioną, że określenie „kampania” przestaje mieć zastosowanie. Dla purystów i fachowców ze zbyt wysokimi oczekiwaniami może to być źródłem rozczarowania przy przeglądaniu kolejnych stron.
Niestandardy a biznes
Pamiętajmy – „Cząstki przyciągania” to album, a nie zbiór case study. Nie znajdziemy tu zbyt wielu liczb potwierdzających skuteczność, gdyż nie takie było założenie. Dotarcie do tych danych mogłoby się też w wielu wypadkach okazać niemożliwością. Dlatego na ten aspekt w tym wypadku nie zamierzam narzekać, gdyż byłoby to nie w porządku.
Mógłbym oczywiście czepiać się, że akcji społecznych czy wspierających rozmaite fundacje i instytucje pożytku publicznego jest nieco za dużo, ale tak to już jest, że to właśnie takie organizacje dostarczają czesto wyzwań bardziej stymulujących kreatywność przez kontrowersyjne zagadnienia i ograniczony budżet.
Estetyka najwyższej próby
W wypadku albumu jest to aspekt szalenie istotny i może być naprawdę silnym argumentem za włączeniem publikacji do kolekcji. „Cząstki przyciągania” są fantastycznie zaprojektowane od pierwszego do ostatniego piksela. Minimalizm piktogramów, typografia, soczyste kolory, prostota i ład naprawdę cieszą oko.
Warto dać się przyciągnąć?
Najprawdopodobniej wszyscy, którzy zamierzali nabyć tę pozycję, już ją nabyli. Jeśli jednak ostała się gdzieś jakaś agencja z firmową biblioteczką, w której nie ma tego albumu, dobrze byłoby się w niego wyposażyć. Świetnie wygląda na półce, dostarcza interesujących faktów o społecznych epidemiach, znaleźć można w nim dokumentację polskiej kreatywności niedostępną nigdzie indziej, a dla pokolenia „Ygreków” i „Zetów”, którzy w końcu trafią do Was na staż, będzie inspirującą pierwszą czytanką.
Tytuł: “Cząstki przyciągania”
Autor: Natalia Hatalska
Wydawca: OnePress, 2013
Wiedza: 3,5/5
Nowe idee: 2/5
Biznesowa przydatność: 2/5
Estetyka: 5/5