Mikromomenty. To słowo, mocno forsowane przez Google, już wkrótce będzie odmieniane przez wszystkie przypadki. W dobie wszechobecnej mobilności, nasz sposób wyszukiwania informacji, a także komunikacji zmienił się diametralnie. Coraz częściej, chcąc rozwiązać jakiś problem, sięgamy po naszego smartfona. Chwile, w których to robimy szukając odpowiedzi na nurtujące pytanie, nazywane są właśnie mikromomentami.
Mikromomenty w marketingu
Google wyróżnia 4 główne rodzaje mikromomentów: „I-want-to-know”, „I-want-to-buy”, „I-want-to-do” i „I-want-to-go”. Każdy z nich ma pomóc nam rozwiązać jakiś problem: Jak się nazywa aktor, którego widzimy na kinowym ekranie? Gdzie najtaniej kupię bagażnik rowerowy? Jak naprawić zepsuty kran? Jak dojdę do nowotwartej kawiarni?
Siła mikromomentów bierze się z tego iż w drugim dziesięcioleciu XXI wieku, większość z nas smartfona trzyma zawsze przy sobie. Staje się on naszym naturalnym pomocnikiem, narzędziem, dla niektórych jest jak przedłużenie ręki.
Wspólnie z IAB Polska postanowiliśmy sprawdzić, co Polacy myślą na temat swoich smartfonów, jaki mają do nich stosunek? Czy je uwielbiają, czy nienawidzą? Gdzie najczęściej z nich korzystają? W jakich – z pozoru nieprzystających – sytuacjach sięgają do kieszeni by coś sprawdzić na ekranie telefonu?
Zapraszamy do lektury wyników internetowego badania.