Czas, kiedy dzieliliśmy komunikację marketingową na „online” i „offline czy też ATL i digital, bezpowrotnie minął. Z perspektywy doświadczeń rynkowych, agencja GoldenSubmarine reprezentuje dziś post-digital. Co to oznacza?
To rozpowszechnienie urządzeń mobilnych prawdopodobnie dokonało największej zmiany cywilizacyjnej w życiu „zwykłego” człowieka. To, co dotąd ograniczone było dostępnością do komputera w sieci, otworzyło się przed nami dosłownie na wyciągnięcie ręki, w czasie rzeczywistym i – choćby za sprawą aplikacji – stając się jeszcze prostsze.
Sami tylko czterej najwięksi operatorzy sieci komórkowych w Polsce obsługują blisko 53 mln kart SIM. Aktywnych urządzeń mobilnych jest zatem więcej niż mieszkańców naszego kraju .
– wg danych operatorów za I kw. 2019
Bo właśnie d o s t ę p n o ś ć (obok ceny) stała się wyznacznikiem zmian i jej źródłem. Od komunikacji z innymi, przez dostęp w czasie rzeczywistym do pożądanej informacji oraz płatności mobilne, po nieograniczoną niemal rozrywkę. Wszystko to bez względu na to, gdzie a k t u a l n i e się znajdujemy.
W 2018 r. odsetek Polaków korzystających z Internetu wyniósł 77,5 proc, natomiast regularnie (co najmniej raz w tygodniu) korzystających z niego – 74,8 proc. Odsetek przedsiębiorstw z szerokopasmowym dostępem do Internetu wyniósł 95 proc., natomiast posiadających Internet mobilny – 67,6 procent .
– wg: Społeczeństwo informacyjne w Polsce 2018, GUS, październik 2018
Jednocześnie jasne się stało, że cyfrowe zasoby osiągalne dzięki smartfonom zaspokajają nasze przeróżne potrzeby dostrzegalne i pożądane w świecie jak najbardziej analogowym – i odnoszą się do świata realnego; tego, który nas otacza i który od zawsze współtworzyliśmy.
W trzy miesiące Samsung wprowadził na rynek ponad 75 mln smartfonów, 59 mln Huawei, 36 mln Oppo, Apple 35, a Xiaomi – kolejne 32 miliony urządzeń. Łącznie w ciągu kwartału na sprzedaż trafiło 331 milionów smartfonów.
– wg IHS, dane za II kw. 2019
Zdecydowana też większość usług i dóbr dostępnych z poziomu ekranu urządzenia mobilnego to wytwory rzeczywistości analogowej, fizycznej. Jeśli więc nie tworzą nowych bytów, produktów czy usług, to poszerzają ich istnienie o świat wirtualny. Tylko i aż. Bank rozszerza dostępność zawsze obecnych produktów finansowych, aplikacje VoD bezpośrednio korespondują z telewizją i kinem, komunikatory i aplikacje mediów społecznościowych powiększają terytoria swych platform o mobile, a w gruncie rzeczy – skracają interakcję między ludźmi, która przecież od zawsze stanowiła istotę człowieczeństwa, choć w różnych formach i konfiguracjach.
Polska jest obecnie 13. najszybciej rosnącym rynkiem e-commerce na świecie. W latach 2018-22 wartość tego rynku ma wzrosnąć o 6 mld dolarów.
– wg Digital Market Outlook Statista, styczeń 2019
Z serwisów VOD w Polsce korzysta 2,7 miliona osób, wartość tego rynku szacuje się na 854 mln złotych.
– wg raportu PMR, sierpień 2019
Już w 2016 roku co trzecia firma w Irlandii i Szwecji prowadziła sprzedaż z poziomu własnej strony WWW bądź platformy e-commerce.
– dane: Eurostat
Jeszcze dekadę temu w komunikacji marketingowej wyodrębnialiśmy ostro kanały na tradycyjne i cyfrowe, dzieląc te obszary i ważąc ich znaczenie. W konsekwencji, od „zawsze” antagonizowaliśmy offline i online, stawiając je w kontrze do siebie. Skłonni byliśmy szacować i prognozować, który z tych obszarów czy wręcz światów wyjdzie z tej sztucznej rywalizacji zwycięsko. Kolejnym krokiem okazały się działania miksujące obie przestrzenie – komunikacja offline’owa była uzupełniana o online bądź na odwrót. W konsekwencji to przekaz z poziomu serwisu internetowego mógł nas zachęcać do aktywności w świecie rzeczywistym bądź też tradycyjna reklama telewizyjna, prasowa, outdoorowa przekierowywać mogła naszą uwagę do online’u.
Wydatki na reklamę online w Polsce szacuje się na 4,5 mld złotych, co daje rok do roku wzrost o 19,9 proc.
– dane: IAB AdEx, maj 2019
Co dziś z tych n a p i ę ć pozostało? Jeden świat – jakże spójny – w którym poruszamy się wbrew pozornym już dziś barierom, które strzegły anachronicznych granic między tym co analogowe i cyfrowe, offline’owe a online’owe, osadzone w świecie fizycznym a digitalu.
Interakcja definiująca w pełni wykreowaną przez nas rzeczywistość cyfrową – na powrót stała się istotą naszej aktywności, bez względu na miejsce, w którym te działania się odnajdują. W pełni rozumieją to społeczności Digital Natives, dla których przestrzeń cyfrowa nigdy nie była obszarem nabytym, lecz tożsamym z ich narodzinami. Częścią tego, co składa się na pełnię ich życia – od samego początku. Starsze generacje skazane zaś były na etap adaptacji, przystosowania do warunków, które same wytworzyły.
Ewolucja, jaką digital przeszedł zwłaszcza w minionych kilkunastu latach, odnosi się do przełomu technologicznego, ale w równym stopniu dokonała się w naszej świadomości, stwarzając warunki do narodzin ery postdigitalowej, po-cyfrowej.
O ile więc do niedawna mogliśmy komunikację marketingową definiować i dzielić wedle kanałów komunikacji (digital, analog / ATL), dziś możemy mówić tylko i w y ł ą c z n i e o komunikacji postdigitalowej.
Photo by Markus Spiske temporausch.com from Pexels