Jeżeli chcesz wiedzieć kim jest copywriter, co robi i z czego czerpie satysfakcję w pracy zapraszamy do lektury. O swojej pracy w reklamie jako copywriter dla Nowego Marketingu opowiada Sławomir Skowerski.
Jak zostałeś Copywriterem? Jak wyglądają szczeble kariery na tym stanowisku?
Zawsze lubiłem się popisywać. Dlatego całe moje zawodowe życie związałem z miejscami, w których moim zadaniem było układanie słów w zgrabne zdania. Najpierw było to dziennikarstwo, potem zaciągnąłem się do pracy przy filmach. Ale to nie było to. Wreszcie przypadkiem natrafiłem na ogłoszenie nieistniejącej już, małej agencji. Miałem spore chęci i masę różnych tekstów, pisanych często dla przyjemności (a co mi tam, przyznam się – niektóre po to, by zaimponować dziewczynom). Wysłałem maila, w którym napisałem, że kompletnie nie znam się na reklamie, ale znam się na pisaniu. Dodałem kilka załączników Worda i, o dziwo, spodobało się. Dziś jestem seniorem w GoldenSubmarine. To najwyższy szczebel w hierarchii agencyjnej – po juniorze i „zwykłym” copywriterze. Wyżej wchodzi się na pozycję liderów teamów (u nas to Head of Creative Team) czy dyrektora kreatywnego. Wiąże się z tym więcej pracy i więcej odpowiedzialności. No i więcej pieniędzy. To dla copywritera naturalna ścieżka rozwoju.
Co należy do obowiązków Copywritera?
Trzeba ciągle dawać komuś słowo. Serio! Od tekstów na mailingi czy treści na strony internetowe i banery, na scenariuszach reklam czy namingu kończąc. Niektórzy czują się mocni w długich tekstach i artykułach, inni z kolei preferują krótkie formy. Ci pierwsi zazwyczaj prowadzą blogi o trendach reklamowych, ci drudzy – sarkastyczne profile na Facebooku.
To oczywiście nie wszystko – jako senior copy biorę udział w tworzeniu kreacji (a czasem i wspieram strategię) kampanii i marki, wspieram pomysłami art. directorów i grafików. Reprezentuję też agencję na zewnątrz – spotykając się z klientami podczas prezentacji, występując podczas branżowych eventów czy biorąc udział w jury przyznającym reklamowe nagrody.
Kogo poszukuje się na to stanowisko? Jakie umiejętności miękkie i twarde są potrzebne?
Liczy się pasja, chęci i otwarta głowa. Banał, wiem wiem. Ale od tego się zawsze zaczyna. No, przydaje się też osławiona lekkość pióra – pisanie szybko, sprawnie i, co najważniejsze, zawsze na temat. Bez niepotrzebnych ozdobników, raczej w stronę językowych wygibasów, które, jak dopisze szczęście, sprawią, że odbiorca pokiwa ze zrozumieniem głową. Aha, żadnych rymów.
Ważne jest też bycie na bieżąco ze wszystkim. Mowa ulicy, język młodzieży, warto wiedzieć czym tętni internet, co aktualnie śmieszy odbiorców, memy, grafiki, gify. Nie ma nic gorszego, jak pisanie o rzeczach, na których się nie znamy. Odbiorca natychmiast to wyczuwa. A wtedy jest słabo.
Co jest najciekawsze dla Ciebie w pracy Copywritera?
Dostaję zadanie i odpalam Worda. A co napiszę, zależy już tylko ode mnie. Przyjemnie się ogląda efekty pracy. Szczególnie, gdy luźny pomysł, który rzucasz na spotkaniu, potem zyskuje kształt, obraz i głos, oglądany potem przez miliony. Reklama w ogóle jest ciekawą formą zmagania się z odbiorcą. Tutaj nie ma dziennikarskiej misji, jest po prostu sprzedaż produktu i marki. Widz to wie, ja wiem, że widz to wie. Kto kogo przechytrzy?
Fajne jest też to, że nie możesz tu osiąść na laurach. Zrobiłeś fajną kampanię pół roku temu? To świetnie, ale nikt o niej nie mówi. Liczy się tu i teraz. Jesteś tak dobry, jak twoja ostatnia reklama. To nakręca do działania.
Jakie są największe trudności/minusy a jakie plusy tej pracy?
Poprawki. Krótkie terminy. Zmęczenie materiału. Trudno czasami wykrzesać z siebie coś nowego, gdy siedzi się po raz kolejny nad tym samym produktem i marką. Z drugiej strony – to właśnie jest prawdziwe wyzwanie! No i świadomość tego, że mimo wysiłku, chęci i wiedzy, wszystko zależne jest od drugiego człowieka, który dostaje twoje wypieszczone dzieło. A on może mieć po prostu zły dzień. Albo nie lubić małych kolczastych zwierzaków, podczas gdy ty wymyśliłeś super hasło „Jesteś tym, co jesz”.
No i te momenty, gdy klient prosi o stworzenie kilku linii. Wtedy pracuje się ze świadomością, że 2/3 twojej pracy trafi po prostu do kosza. To też jest do bani. Ale taka specyfika zawodu.
Jak kształtują się zarobki na tym stanowisku?
Jako junior startujesz z niewielką kwotą. Ale potem jest już tylko lepiej – a limit tak naprawdę wyznacza twoja bezczelność i wartość projektów, w których bierzesz udział. Firma finansuje też twój rozwój wysyłając na szkolenia czy fajne konferencje. Albo nauka języka obcego. Aha, copywriter może też sporo dorobić jako freelancer – od kilkudziesięciu złotych za drobne zlecenia do kilku tysięcy (albo i więcej) za duże projekty. Wszystko kwestia chęci, umiejętności i czasu.
Gdzie szukać pracy jako Copywriter?
Oczywiście w agencjach reklamowych. Najlepiej takich średnich i małych. Gdzie nie zje cię stres, spotkasz ludzi, którzy są już otrzaskani na rynku i nauczysz się robić fajne rzeczy. A potem przejdziesz wyżej i wyżej. Ja zaczynałem trochę inaczej, bo od pisania depesz w Polskiej Agencji Prasowej i stażowania w redakcjach. Mało to reklamowa ścieżka rozwoju, ale dała mi ona sporo umiejętności i doświadczenia, których nie zdobywa się pisząc tylko hasła i slogany. Coś za coś. Nie żałuję ani dnia.
Co poleciłbyś osobom, które zamierzają w przyszłości zostać Copywriterami?
Jeżeli masz ambicje pisarskie czy poetyckie, to świat reklamy nie jest dla ciebie dobrym miejscem. Tutaj klient ma zawsze ostatnie słowo na temat twojego tekstu. A że, jak wiadomo, każdy potrafi pisać, bo przecież robił to w liceum… to domyśl się reszty. Za to jak lubisz to całe szaleństwo marketingowe, wymyślanie i ogólnie zabawę słowem – to miejsce jest dla ciebie. Praca w reklamie – znajdziesz tu możliwość realizacji swoich ambicji, całkiem niezłe pieniądze i mnóstwo pozytywnie zakręconych ludzi, dla których warto codziennie wstawać rano. A to już sporo, przyznacie?