Prima Aprilis – święto lubiane czy niekoniecznie? W marketingu odpowiedź jest prosta – to zależy. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Dla wielu marek, to okazja na odrobinę luzu i humoru w swojej komunikacji, nawet jeśli content opiera się na profesjonalnej i bardzo trudnej merytoryce. Okazja, ale i wyzwanie… Bo uwierzcie, to nie jest takie proste, wrzucić żart, który kogoś nabierze czy rozśmieszy, a przy tym nie obrazi i nie okłamie. Między kłamstwem i żartem, granica jest bardzo cienka. Marki muszą o tym pamiętać, aby przypadkiem nie narazić się na zły PR.
W tym roku ta data była szczególnie wyjątkowa – 2 specyficzne święta spotkały się w duecie, a marki mogły upiec 2 pieczenie na 1 ogniu. Nie dość, że Prima Aprilis to jeszcze Śmingus Dyngus albo Lany Poniedziałek – jak kto woli. Taka kolaboracja pozwoliła na ciekawą grę słowną, którą można było wykorzystać w celu rozbawienia userów, jednocześnie umożliwiając bezpieczniejszą formę żartu.
Co mogliśmy zobaczyć w social mediach tego roku? Poznajcie ranking najciekawszych postów, jakimi marki bawiły użytkowników 1 kwietnia. Kolejność jest przypadkowa.
Suchy żart w wykonaniu PZU
Branża ubezpieczeń też potrafi sobie pożartować. Przed szereg wybiła się marka PZU ze swoją animowaną kreacją. Nie jest to łatwe zadanie, kiedy mówi się na temat pieniędzy, z których nie powinno się żartować. Marka ubezpieczeń zrobiła krok w bezpiecznym kierunku, decydując się na kreatywne copy, bez większych wariacji graficznych. Co zrobili? Umiejętnie zagrali hasłem, wykorzystując kontrast stylistyczny „Suche żarty sprawdzają się tylko w Lany Poniedziałek”. Proste, a jakże interesujące. Tym samym, zrobili ukłon w stronę suchych żartów, stosując właśnie ten w swojej komunikacji.
Prawda czy fałsz? Nieprawdopodobne informacje od Too Good To Go
Bardzo dobrze zrobiła to marka Too Good To Go, pozostając wierną swojej misji niemarnowania jedzenia. Podjęli temat na czasie, jakim jest ekologia. Zadziwili userów, podając informacje, które brzmią, jak żart. Ale, jak już pewnie się domyślacie, takowym nie był. Olbrzymia ilość litrów wody, jaką należy zużyć do produkcji produktów w tak małych gramaturach, wydawała się nieprawdopodobna, a jednak…. Nie bez powodu napisali „nie lejemy wody”. Marka sprytnie zadziałała, oszukując umysł użytkowników, sprawiając pozory żartu, tym samym budując zaangażowanie pod postem. A tu psikus – podali samą prawdę!
Czas na zmiany! Stolik znany i uwielbiany od Ikea
Stolik kawowy Lack to jeden z najbardziej ikonicznych mebli w ofercie Ikea. Prosty, funkcjonalny i wszechstronny. Ten stolik zdobył serca milionów klientów na całym świecie. W końcu, czy znacie kogoś, kto nie widział go chociaż raz w czyimś mieszkaniu?
Od lat 70. taki sam – czy mogło się coś zmienić? Ich kreacja zasiała ziarnko ciekawości wśród użytkowników. Niby to możliwe, ale brzmi, jak dobry żart! Ikea umie ująć to jak trzeba! Śmiało można stwierdzić, że gry słowne mają w małym palcu.
Szybki zastrzyk energii od Costa Coffee
Kawiarnia Costa Coffee zna się na potrzebach konsumentów. 1 kwietnia ogłosili nowość w swojej ofercie, o bardzo praktycznym zastosowaniu. W obecnych czasach tak pędzimy, że cieszą nas szybkie rozwiązania, oni znaleźli na to patent. 1 psik i gotowe, dawka kofeiny zaaplikowana! Psik czy psikus, oto jest pytanie.
Biedronka dała gazu
Soki świeżo wyciskane w butelce to już przeszłość. Biedronka pokusiła się o innowacyjne rozwiązanie, a mianowicie dodanie bąbelków do popularnego soku z marchwi Vital Fresh. Brzmi kusząco? Z pewnością taki sok, ugasiłby pragnienie w upalny dzień. Szkoda, że to wszystko to tylko żart. Ale… Bąbelkom wszystko wolno, więc marka może być spokojna, tym razem obejdzie się bez konsekwencji.
Marka Żywiec to przemyślała!
Oni mówią “lejemy z tego”! Nie tylko Żywiec śmieje się ze swoich żartów, bo i fala internautów wyraziła swoje zdanie w sekcji komentarzy. Kreacja wzbudziła ogromne zainteresowanie i wywołała uśmiechy na wielu twarzach. Lekkie, przyjemne, w duchu eko. Przyznajcie, że wygląda designersko i oryginalnie. Nie wiem, jak Was, ale nas to bawi!
Rewolucja w wypoczywaniu od Itaki
Koniec z porannym wstawaniem na urlopie. Biuro podróży Itaka ogłosiło nowość, jaką jest możliwość rezerwacji personalizowanego superleżaka z superfunkacjami, ułatwiającymi plażowanie. Pomysłowość firmy przyciągnęła uwagę klientów i zbudowała pozytywny wizerunek marki, postrzeganej jako przyjazną, kreatywną i z dobrym poczuciem humoru. Czekaliście na taką rewolucję? Może kiedyś się doczekacie, ale na pewno nie teraz. Szkoda, bo łatwo było w to uwierzyć, w końcu chodzi o większy komfort wypoczynku.
Prima Aprilis to wyjątkowa okazja, aby dodać lekkości w swojej komunikacji. Tego dnia każda marka może sobie pozwolić na humor i żart w kreacjach. Trzeba jednak wziąć pod uwagę pewne aspekty, aby nie wywołać efektu odwrotnego niż zamierzony. Powyższe kreacje to tylko nieliczne z uniwersum Social Mediów, ale z pewnością zasługują na wyróżnienie. Na nas zrobiły wrażenie i spełniły swój cel, a Wy jak oceniacie kreatywność marek w tym roku?