Dla portalu wirtualnemedia.pl o tym jaka jest branża interaktywna w 2013 roku wypowiedział się Grzegorz Krzemień – prezes agencji GoldenSubmarine.
Branża interaktywna – wydarzenie roku
Wszyscy to podskórnie czuli, ale gdy oficjalnie potwierdziło się, że internet podsłuchuje amerykańska National Security Agency, wywołało to ogólnoświatową dyskusję na temat bezpieczeństwa danych i prywatności. Wywiady jak zawsze wykradają sobie informacje, ale dlaczego akurat moją „prywatną” pocztę? Moja korespondencja ze znajomymi to drobiazg dla wielkiego biznesu, ale cała afera mocno studzi entuzjazm firm do przechowywania danych w amerykańskich „chmurach”.
Sukces roku
Jean-Claude Van Damme i jego epicki szpagat między jadącymi ciężarówkami Volvo. Kwintesencja viralu, dowcip, prostota i niesamowita wręcz platforma do kontekstowych przeróbek i tworzenia nowych bytów. Taki internet lubię.
W Polsce sukcesem, jak zresztą co roku, jest to, że w wydatkach reklamowych wszystkim mediom spada, a internetowi rośnie, na tym zyskuje cała branża interaktywna.
Porażka roku
Kiedy zakładałem konto na YouTube czarno na białym było napisane, że będzie to anonimowy serwis. Po kilku latach okazuje się, że aby coś skomentować, muszę posiadać konto na Google+. Dosadnie sytuację ujął Jawed Karim – współtwórca YouTube’a, dodając swój pierwszy komentarz od momentu założenia portalu: „why the fuck do i need a google+ account to comment on a video?”. Internet poddawany jest coraz większej kontroli i już wkrótce z prawie anarchistycznego narzędzia przekształci się w kontrolowane przez korporacje miejsce płatnej rozrywki.
Moje prywatne rozczarowanie – tym boleśniejsze, że podgrzewane przez długo pielęgnowane oczekiwanie – to Google Glass. Jestem wielkim entuzjastą wszelkich urządzeń podpiętych do internetu, ale w tym przypadku jest jeszcze za wcześnie, by korzystać z radością z tego urządzenia. Po spotkaniu z Google Glass jestem pewny, że ktoś, kto wymyśli efektywną, długo trzymającą baterię, zostanie krezusem. Trzymam kciuki za kolejną wersję!
Człowiek roku
Edward Snowden – człowiek, który poświęcił swoje wygodne życie, by pokazać światu, że jest na globalnym podsłuchu.
W Polsce ludzie stojący za kupnem Wirtualnej Polski. Tym prostym zabiegiem dużo namieszali w naszych rankingach.
Trend roku
Jeszcze parę lat temu jak „robiło się stronę” filmu, to wieszało się na niej tapety i wygaszacz ekranu do ściągnięcia „na komputer” i pobycia odrobinę dłużej z przekazem. Teraz w reklamie rozpoczynamy życie w świecie narracji transmedialnej. Tworzymy swoje środowisko wielomedialne, by angażować ludzi w opowieść i pozwolić im odkrywać kolejne poziomy wtajemniczenia. Tak będzie wyglądała reklama marek. Oczywiście tych, które będzie na to stać.
Branża interaktywna – prognoza na 2014
W dzisiejszym świecie ilość literówek i błędów ortograficznych na największych portalach wprawia w osłupienie. A dodajmy do tego jeszcze liczne błędy merytoryczne. Efekt? Potrzebę wartościowej treści coraz częściej zaspokaja, z pominięciem mediów, sama marka. Najbliższe 12 miesięcy zaowocują rozwojem trendu branded content. Znacznie lepiej chyba mieć świadomość, że za jakość treści odpowiada marka, niż zastanawiać się, jakie błędy ktoś zrobił, przepisując coś z angielskojęzycznego serwisu.
Algorytmy zabiorą pracę w marketingu, w pierwszej kolejności w marketingu efektywnościowym. Pracę z agencją nad przygotowaniem i przetestowaniem setnej wersji tego samego banneru, np. tylko ze zmienioną wielkością i położeniem reklamowanego buta, szybciej (i bez marudzenia) wykona automat. Sprawdzi i wybierze najlepszą formę, a na koniec akcji jeszcze sam wyśle raport. Pewnie za parę lat zabierze się też za tworzenie kreacji :)
Całą wypowiedź i wypowiedzi innych ekspertów można przeczytać:
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/polska-branza-interaktywna-jaki-byl-2013-rok-co-w-2014/page:2