Agencje interaktywne zrzeszone w IAB stworzyły kodeks dobrych praktyk organizacji procesu przetargowego. Zawarły w nim postulat (zalecenie, prośbę, dobrą praktykę), aby organizator przetargu płacił agencjom za pracę, którą wykonały w czasie przygotowań do przetargu. Dokument nie mówi nic o kwotach – skupia się na zasygnalizowaniu tej idei.
Dlaczego takie podejście jest dla agencji ważne?
Dla przykładu, przygotowując się do przetargu przepracowaliśmy 120 godzin, za które jedyną zapłatą jest dobre słowo w mailu i zapewnienie, że klient będzie o nas pamiętać w następnym przetargu. Myślę, że w każdej agencji przytrafiła się podobna sytuacja. Stąd dla agencji sprawa zapłaty za przystąpienie do przetargu jest oczywista.
A od strony klienta?
- Większość ludzi z branży, słysząc o pomyśle, by zapłacić agencji za udział w przetargu, wskazuje, że z perspektywy klienta to chybiony pomysł – bo i tak znajdzie on agencję, która zrealizuje jego projekt. Tak, znajdzie, ale większe i bardziej doświadczone agencje coraz częściej odrzucają zaproszenia do udziału w przetargach, w których jedynym wyznacznikiem wyboru jest cena a nie jakość rozwiązania czy kompleksowość obsługi.
- Po drugie, zapłata za pracę, która przy tego typu przetargach jest niemała i wymaga zaangażowania wielu specjalistów, jest sygnałem o poważnym podejściu organizatora. Agencji też lepiej się pracuje z firmami, przez które nie jest traktowana jak cytryna, z której można wyciskać pomysły.
- Po trzecie, argument: „skąd wziąć na to pieniądze”. Zorganizowanie zapłaty wcale nie jest trudne. Wystarczy z budżetu przeznaczonego na realizację wyodrębnić część przeznaczoną na opłatę za przetarg (np. 10%) i podzielić tą kwotę na wszystkie agencje, startujące w przetargu.
Dzięki temu obie strony zyskują – agencje świadomość, że klient traktuje przetarg poważnie, szanując czas poświęcony na przygotowanie, a klient – pewność, że agencja tworząc ofertę będzie mogła poświęcić więcej czasu na przygotowania.
Dlaczego o tym piszemy, skoro obecnie realne szanse na to, aby większość klientów uwzględniła ten punkt widzenia są mizerne? Bo wierzymy, że kropla drąży skałę :)