Pieczemy pierniki, tym razem w oddziale poznańskim. Zobacz zdjęcia i przekonaj się czy wszystkie były chrupiące.
Chwila koncentracji i… do dzieła! Pieczemy pierniki, tak, jak rok temu!
Tak to trzeba robić: delikatnie, z góry na dół! Patrz uważnie!
Początki są trudne, wiec kątem oka obserwowałem, czy wszystko jest dobrze robione.
Na szczęście moja uczennica zaangażowała się i z minuty na minutę szło jej coraz lepiej!
Właściwa postawa i nacisk, a teraz w przód i powrót. Tak… najlepiej na początek poćwiczyć bez wałka!
Dziewczyny, tak się to robi: przykładamy z góry i dociskamy do rozwałkowanego ciasta.
Odwzajemniałem uśmiechy, ale cały czas byłem czujny …
Ale przecież tłumaczyłem, że do rozwałkowanego ciasta!
Osobiście wykończyłem te trudniejsze …
Kontrolny rzut okiem na poczynania adeptów sztuki cukierniczej.
Jak na drugi raz – jest całkiem dobrze.
Jestem zadowolony, ale pamiętajcie!
Za rok wrócę i sprawdzę, czy wszystko pamiętacie :)
Zdjęcia autorstwa Marcina Budzińskiego. www.marcinbudzinski.com
Dziękujemy :)