Dziś wspólnie zanurzymy się w czeluści internetu i odkryjemy jego mroczną stronę. Opowiemy Ci o miejscu, w którym znajdziesz broń palną, granaty, narkotyki, podrobione dokumenty, fałszywe pieniądze czy pornografię, ale nie znajdziesz banerów, screeningów, bumperów i rich mediów. Oto darknet.
Czym właściwie jest ciemna sieć?
Po pierwsze – to zasoby internetu ukryte przed okiem wujka Google, które dostępne są po podłączeniu do sieci TOR.
Po drugie – znajdziesz tam całą paletę stron i serwisów internetowych: od forów dyskusyjnych po e-sklepy.
Po trzecie – dedykowane darknetowi oprogramowanie daje internautom anonimowość, ukrywając ich lokalizację czy działania, a strony znajdują się na pojedynczych serwerach.
Jak przejść na ciemną stronę?
Nie musisz być ani Anakinem Skywalkerem, ani ekspertem IT, ale musisz brać pod uwagę konsekwencje surfowania po mrocznych odmętach internetu – wirusy i inne szkodliwe oprogramowanie wykorzystają każdą chwilę nieuwagi.
- Użytkownicy darknetu używają programów, które są powszechnie dostępne. Najpopularniejszą przeglądarką dającą dostęp do jego zasobów jest TOR Browser – ma ona wbudowane mechanizmy umożliwiające łączenie się z siecią TOR oraz ustawienia zwiększające anonimowość. Znajdziesz ją tutaj.
- Adresy WWW znajdziemy przede wszystkim w ręcznie tworzonych katalogach, ale nie mają one standardowego adresu i nie wyglądają zbyt przyjaźnie. Często złożone są z losowego ciągu znaków z rozszerzeniem „.onion”.
- Co ważne, klienci e-sklepów w darknecie powinni mieć portfel wypełniony kryptowalutami. Nigdy, przenigdy, nie wolno podawać danych prywatnych kart płatniczych. Nie ufaj nikomu.
Co ludzie znajdują w darknecie?
Według najnowszych badań przeprowadzonych przez ekspertów firm Intelliagg oraz Darksum (przeanalizowali 46 proc. sieci) zaledwie zawartość 48 proc. stron jest sprzeczna z prawem USA i Wielkiej Brytanii ¬– służą do szerzenia pornografii, handlu bronią, truciznami, narkotykami czy organizacji nielegalnych operacji finansowych.
Pozostałe 52 proc. stron służy dziennikarzom, aktywistom praw człowieka czy dysydentom, którzy nie mogą oficjalnie wyrażać swoich poglądów czy wymieniać się informacjami w obawie o swoje zdrowie i życie.
Czy darknet jest legalny?
Przeglądanie ciemnej strony internetu jest zgodne z prawem. Jednak uczestniczenie w nielegalnych transakcjach, może mieć swoje poważne konsekwencje. Darknet jest pod stałą obserwacją służb – z FBI i Interpolem na czele – a także organizacji pozarządowych, takich jak Terre de Hommes.
Zanim dasz się skusić ciemnej stronie internetu, pamiętaj, że oprócz stróżów prawa możesz spotkać tam tysiące e-kryminalistów, którzy gotowi są bezwzględnie wykorzystać każdy Twój błąd. Nie ufaj nikomu.