Grzegorz Krzemień jest prezesem GoldenSubmarine i przewodniczącym Branżowej Rady ds. Kompetencji DIMAQ. Oto odpowiedzi na 10 pytań zadanych mu przez redakcję magazynu „Online Marketing”.
Od 1996 roku związany jest z branżą digitalową. Od zawsze kapitan największej w Polsce łodzi podwodnej: niezależnej i ozłacanej nagrodami agencji reklamowej GoldenSubmarine o interaktywnym rodowodzie. Prywatnie uważa ją za najlepszą agencję w Polsce, a do jego poglądu przyłącza się duża grupa osób z branży. W chwilach, gdy nie steruje Złotą Łodzią, bez przerwy czyta. Pozycje, które uważa za godne uwagi, poleca na firmowym blogu i całej swojej załodze.
OBLICZE ZAWODOWE
1. Kampania online, która zrobiła na mnie największe wrażenie to…
Z perspektywy czasu, myślę, że nadal Ice Bucket Challenge. Kampania zaangażowała zarówno celebrytów, ludzi biznesu, wielkie gwiazdy, jak i zwykłych internautów – wszystko dlatego, że stał za nią szczytny cel. Wszyscy oblewali się wodą z lodem na oczach świata, oblałem się i ja. Fajna zabawa plus świadomość, że uczestniczy się w czymś znacznie ważniejszym niż fun. Niesamowite jest to, że prosta idea przełożyła się na taką skalę, zasięg i efekty.
2. Najskuteczniejsze kanały marketingu online to…
Ja wierzę, że najskuteczniejszym a już na pewno najprzyjemniejszym kanałem za pomocą którego będziemy docierać do ludzi będzie advergaming.
3. Ulubiony miernik sukcesu online to…
Bez wątpienia – zadowolenie klienta. Zwłaszcza wyrażone wprost, choćby w mailu bądź podczas rozmowy. W dużej mierze za sprawą dobrych ocen i opinii naszych klientów, zdobyliśmy, jako agencja, najważniejsze tytuły w branży.
Miernikiem sukcesu, który również jest bliski mojemu sercu, są statystyki czasu spędzanego na czytaniu artykułów na naszym agencyjnym blogu: blog.goldensubmarine.com. W najbardziej merytorycznych artykułach, w które włożyliśmy mnóstwo serca średnia przekracza 4 minuty.
4. Przedsięwzięcie, z której jestem szczególnie dumny/a to…
Jestem zaangażowany w projekt certyfikatu DIMAQ. I z radością obserwuję jego rosnącą role w branży. Pod auspicjami IAB Polska udało się stworzyć doceniany w Europie, wiarygodny program, którego certyfikat jest autentycznym potwierdzeniem konkretnej wiedzy i umiejętności w digitalu. Ważnym zarówno dla pracodawców jak i ich posiadaczy. Warto zainteresować się tym tematem, gdy pracuje się na poważnie w branży e-marketingowej!
5. Przyszłość e-marketingu to…
Przyszłością jest marketing bez przedrostka „e” – odnoszącego się do sfery digitalowej. Mówiąc o zniknięciu w przyszłości tej małej literki „e”, mam na myśli zjawisko wzrostu znaczenia internetu jako kanału komunikacji. Coraz częściej mamy do czynienia z kampaniami, których osią jest właśnie online. I takie podejście częściej przez świadomych marketerów rozumiane jest jako marketing.
OBLICZE PRYWATNE
6. Jak zacząłem karierę w e-marketingu/e-commerce?
Kiedy w 1997 roku tworzyłem pierwsze strony WWW, nie miałem pojęcia, że właśnie rozpoczynam pracę w branży e-marketingowej. Jeszcze nie było tej nazwy. Na początku byłem sam, potem w kilkuosobowej grupie. Teraz zaś na czele 100-osobowej organizacji. Branża ta sama, choć przeszła prawdziwą rewolucję.
7. Najskuteczniejsza motywacja do pracy to…
Myśl, że jest jeszcze tyle do zrobienia! Mam takie marzenie – stworzyć silną polską markę agencyjną na rynku, który jest zdominowany przez międzynarodowe holdingi reklamowe. Powiedziałem marzenie? Nie, to mój cel!
8. Najlepsze źródło inspiracji w sieci to…
Prowadząc rekrutację, sam często zadaję te pytanie kandydatom. Jeśli za źródła inspiracji uznać informacje, zwłaszcza newsy branżowe, to całą „robotę robią” posty na Facebooku pochodzące od różnorodnych mediów. Do tej listy dopisać warto niektóre z newsletterów branżowych, na które jestem zapisany. Sięgam też często gęsto po książki. Tak tak, drukowane. :) Od ponad roku niezmiennie polecam książkę Dana Lyonsa „Disrupted: My Misadventure in the Start-Up Bubble”. Jest polskie wydanie. Genialna książka o spojrzeniu na pracę w sturtupie z perspektywy „starszej” osoby. Dla wielbicieli marketingu internetowego – tu będzie prywata – polecam książkę „E-marketing” pod redakcją Grzegorza Mazurka. Dwa rozdziały są mojego współautorstwa. A na koniec, ostatnio przeczytaną: „Kryptowaluty”, Grzybkowskiego i Bentyna. Pozwala zrozumieć o co chodzi w następnej wielkiej rzeczy, która odmieni Internet.
Więcej książkowych rekomendacji: tutaj i tu
9. W Internecie bądź branży najbardziej irytuje mnie…
Wyskakujące okienka w przeglądarce ze wszelkiego rodzaju zgodami, pytaniami, newsletterami, zapraszaniem na rozmowę telefoniczną z doradcą albo podchwytliwymi boksikami „Czy chcesz otrzymywać powiadomienia?”. Jak już przez to się przebiję, to pojawia się kolejna, wkurzająca sprawa. Odtwarzanie automatyczne reklam z dźwiękiem przed materiałami wideo na stronach z tekstem.
10. Co będę robił(a) za 5 i 10 lat?
Tempo rozwoju nowych technologii, idei, narzędzi jest tak olbrzymie, że gwarantuje wielkie emocj, więc na pewno zostanę w tej branży.
Tekst ukazał się w magazynie „Online Marketing” (nr 4/41/2018), w stałej rubryce „10 Marketera”.