„Duszno, parno, czerwcowe południe. Ktoś siedział, ale się zmęczył.”
Tak Gabi Benesz, Creative Group Head w GoldenSubmarine, zaprasza nas do gorącej podróży w świat popartu, modernistycznej architektury i miejskiego eskapizmu.
„Big splash! Ulga, wreszcie, chłodno.”
Artystka doskonale oddaje klimat upalnego, letniego dnia. Aż czujemy jak tam jest parno. Jak jest gorąco. Jak ciężkie i gęste musi być tam powietrze… a po chwili przenosimy uwagę gdzieś w róg obrazu, tam, gdzie pływak zmącił właśnie taflę wody. Kim jest? To mógłby być każdy z nas.
„Zamiast skąpanej w słońcu kalifornijskiej rezydencji, warszawska willa.”
Przepiękna, popartowa grafika przenosi nas do Warszawy. Kreatywnie funkcjonalna architektura budynku to swoisty hołd oddany modernistycznej zabudowie Saskiej Kępy, jednej z piękniejszych dzielnic Warszawy. To pochwała plastycznej symetrii, pełnej szkła, betonu i ponadczasowego piękna.
„Palmy się dziwią, ale nic nie mówią.”
Bohaterowie dzieła jakby zerkają czujnie na nurkującego bohatera, stając się niemymi świadkami całego wydarzenia. Rozgrzane, spragnione wody palmy, tęsknie obserwują roznoszące się po niej bąbelki. Ach gdyby tylko drzewa potrafiły mówić!
„Zapatrzyłam się na „Bigger splash” Davida Hockneya.”
Puentuje Gabi Benesz, podpowiadając jakie dzieło zainspirowało ją do stworzenia tej unikalnej grafiki.
I tym ostatnim jej cytatem kończymy naszą wędrówkę po czerwcowej kartce ZłotegoKalendarza 2024.