Musimy chodzić do pracy zostawiając swoich pupili w domu, więc z tęsknoty do nich powstały Złote Pieski i Złote Kotki – instagramowe konta, które prezentują nasze domowe zwierzaki.
Zwierzaki opanowały Internet lata temu, a kompilacje zabawnych zdjęć i filmów kotów i psów, publikowane na YouTubie, nierzadko ratują średnio udane domówki. Tę popularność zawdzięczają prawdopodobnie tym, że w polskich domach mieszka przeszło 20 milionów pupili. Niektóre towarzyszą nam w pracy albo w podróżach. Inne – bardziej sprytne – prowadzą własne konta na Instagramie i rozkręcają kariery influencerów. Promując smaczki, firmowe obroże czy legowiska (pozdrowienia dla Zbynia) lub po prostu grzeją się w cieple sławy swoich właścicieli celebrytów. Co ciekawe, są to w znakomitej większości schroniskowe kundelki lub zwierzaki uratowane przez fundacje bądź domy tymczasowe.
Sami mamy na koncie współpracę z polskimi psinfluencerami w ramach promocji ZłotegoKalendarza 2020. Nasza złota łódź liczy 47 załogantów na czterech łapach (31 psów i 16 kotów), a także rybki oraz cztery papugi. Nasza – honorowo – jest też Aldonka, której dom znaleźliśmy w trybie ekspresowym. Przekraczamy krajowe normy i jesteśmy z tego dumni. Dumni i wdzięczni losowi, bo obecność merdającego ogonka – opcjonalnie płetwy lub skrzydła – w codziennym życiu niweluje stres, napięcie i smutki. Zresztą, oddajmy głos niektórym z posiadaczy czworonogów.
Marta Ulman:
Talisker, działa jak whisky na cześć, której otrzymał imię, czyli kojąco, ale bez skutków ubocznych :) Nawet jak wracam do domu po nieudanym dniu albo, o zgrozo, przegranym przetargu on się cieszy jakby to był najlepszy dzień naszego życia. Więc z piesełem porażki mniej bolą, a sukcesy cieszą bardziej. Poza tym częściej wietrzę głowę, bo Tolek uwielbia długie spacery, gonitwy za ptasiorami i buszowanie po lesie. Takie wietrzenie polecam każdemu, szczególnie jak ta głowa chodzi cały czas na wysokich obrotach.
Marta Mróz:
Szorstki jest moim najlepszym nauczycielem. Uczę się od niego radości, doceniania drobnych rzeczy, ale też cierpliwości, kiedy daje w kość. 😉
Michał Czubiński:
Fuks to adoptowany przez nas w marcu 2015 z podpoznańskiej fundacji Sfora Husky pies, który dostojnie wkroczył w zacny wiek 10 lat. Jak na psa rasy północnej przystało, Fuks jest rasowym biegaczem – uczestniczył z nami w kilkunastu biegach zorganizowanych na dystansie od 5 do 12 km. I choć teraz przebywa na zasłużonej psiej emeryturze i nad sportowe emocje przedkłada drzemkę i kosztowanie nowych przysmaków, wciąż uwielbia odkrywać ciekawe zakątki Polski i zawierać nowe „ludzkie” i „zwierzęce” przyjaźnie. Relacje z wypraw i przygód Fuksa, a także historię jego adopcji możecie znaleźć na jego blogu: https://dogpix.pl/.
Kalina Stachowiak:
Zbynio jest najsłodszą niespodzianką, jaką przyniósł mi ten rok. Najsłodszą i najgłośniejszą! Bo jest jednym z tych wyjątków wśród kotów, które miauczą dla zasady 😊 Mruczando i przytulaski po całym dniu pracy to teraz moja codzienność. Odkąd trafił do naszego domu, nie odstępuje mnie na krok. Towarzyszy mi w kąpieli, śnie, czytaniu, sprzątaniu… prawie we wszystkich czynnościach oprócz gotowania. Wtedy włącza się jego waleczny instynkt i dla odrobiny masełka traci godność! Jest pełnoprawnym członkiem naszej małej rodzinki i nie wyobrażam sobie bez niego dnia.
Problem jest jeden – musimy chodzić do pracy i nie możemy uskuteczniać drapanka za uszkiem 24/7 i z tej niewysłowionej tęsknoty powstały Złote Pieski oraz Złote Kotki, dwa instagramowe konta będące laurką, miłosnym listem od nas do naszych pupili.
Miłości mamy tak wiele, że trudno nie dzielić się nią dalej i tego dowody także znajdziecie na Instagramach Złotych Zwierzaków. Chętnie i bez żadnego namawiania organizujemy zbiórki na rzecz czy to Gangu Pampersiarzy z Pruszkowa czy fundacji i schronisk w pilnej potrzebie. Nawet nasz ZłotyKalendarz wspiera zwierzaki ze schroniska Młodolino!
Wchodźcie tam i zostawcie masę serc. I pamiętajcie #adoptdontshop, a jak już shop to świadomie i ze sprawdzonego źródła!