Kolejny rok przyniósł kolejną odsłonę wizerunkowej kampanii, w której PGE Polska Grupa Energetyczna przypomina Polakom, że „Prowadzi w zielonej zmianie”. Jej bohaterami stały się znów dzikie zwierzęta i zabrały swój głos w sprawie dynamicznych zmian w sektorze OZE. Jak nam to wyszło? Zwierzymy Wam się… wyjątkowo dobrze!
Wyzwanie
PGE stawia na OZE i od lat jest największym producentem zielonej energii w Polsce. Naszym zadaniem było stworzenie nowej odsłony corocznej kampanii i odniesienie się do biznesowej działalności Grupy, tj. rozwoju posiadanych odnawialnych źródeł energii – elektrowni wiatrowych, wodnych oraz farm fotowoltaicznych. A także wzmocnienie wizerunku PGE jako lidera transformacji energetycznej i konstruktywne przypominanie o tym, jak ważna jest ona dla społeczeństwa i samego środowiska naturalnego.
Wszystko musieliśmy opakować w wypracowaną wcześniej konwencję, w której to bohaterami spotów stają się polskie zwierzęta, w humorystyczny sposób komentujące rzeczywistość. Do takiego wyzwania podeszliśmy z dziką przyjemnością!
Realizacja
We wcześniejszych odsłonach kampanii PGE oglądaliśmy już leniwe foki, jaszczurki czy mewy. Musieliśmy znaleźć nowych bohaterów i ciekawy motyw, by dotrzeć z przekazem do jak najszerszej grupy docelowej w luźny i przystępny sposób. Postanowiliśmy głos w sprawie OZE oddać w łapki sprytnych i mądrych łasic, a potem dodać do tego nutkę tajemnicy. Dzięki nam te przesympatyczne zwierzątka w spocie TV (za jego realizacje odpowiedzialny był dom produkcyjny GoldenProduction) i na nośnikach reklamowych przemówiły do siebie… konspiracyjnym szyfrem, zainspirowanym dialogiem Ireny Kwiatkowskiej z Krzysztofem Kowalewskim ze znanej komedii „Rozmowy kontrolowane”. I wiecie co?
Trafiliśmy w zieloną dziesiątkę! Dzięki nawiązaniu do popularnego filmu, zyskaliśmy uwagę i sympatię starszego pokolenia. Rymowankami i atrakcyjną formą wizualną złapaliśmy z kolei atencję tych młodszych. O tym, że „świstaki lubią wiatraki” a „łasice szanują wodne prądnice”, mogliśmy zobaczyć praktycznie wszędzie.
Kampania trafiła do TV, kin, internetu, prasy, obsiała liczne nośniki OOH i socialmedia. Natywnie rozniosła się też po internecie, wzbudzając pozytywne emocje i poprawiając humory. Ot, choćby dzięki dwukrotnej (!) wizycie na popularnym, instagramowym koncie „Make Life Harder”. Tak pokazaliśmy, że PGE… umie w zieloną energię!