Piotr Gieburowski dołączył do elitarnego grona pracowników z dziesięcioletnim stażem w agencji GoldenSubmarine.
Właśnie mija dekada stażu Piotra Gieburowskiego w GoldenSubmarine. W poznańskim oddziale agencji, co nie powinno dziwić, jest bowiem rodzonym Poznaniakiem.
W dziale kreacji jest motion designerem: na co dzień pracuje przy animacjach komputerowych, wprawiając w ruch obrazki. Szlify zawodowe zdobywał przed laty w innej agencji, ale gdy sięga w głąb pamięci przypomina sobie o najdawniejszych zajęciach. „Pracowałem trochę w Anglii segregując śmieci, a jeszcze wcześniej w dziale konserw w Tesco” – mówi Piotr.
Biuro w Poznaniu przy ul. Palacza to jego rodzinne okolice. „Mój rodzinny dom jest dziesięć minut z papcia od naszej siedziby” – wyjaśnia Piotr.
Ma wiele pasji i zamiłowań, ale często je zmienia. „Jest ich tyle, że sam się gubię” – żartuje Piotr w firmie znany jako „Giebur”.
Jak przyznaje – przez dziesięć lat agencja mocno się zmieniła. „GoldenSubmarine zdążyło się rozrosnąć. Kiedy zaczynałem, było naprawdę skromnie. Teraz nasza siedziba pęka w szwach” – mówi.