Po zimowej przerwie – wspierana przez GoldenSubmarine ekipa Kamyk Radzymin MTB Team – wzięła udział w trzech rowerowych imprezach.
Kamyk Radzymin MTB Team zrzesza grupę kolarzy mieszkających na terenie gminy Radzymin. Agencja GoldenSubmarine od wielu lat wspiera zawodników z tego zespołu.
„Po zimowej przerwie u zdecydowanej większości Kamyków zawsze pojawia się głód ścigania. Nie mogliśmy się wprost doczekać pierwszego lutowego weekendu” – przyznaje Marcin Gruca z Kamyk Radzymin MTB Team. Po dwumiesięcznej przerwie wystartowały aż trzy rowerowe imprezy: Zimowy Poland Bike Marathon w Markach, Wieliszewski Crossing Zima oraz 31. Warszawski Triathlon Zimowy. Jak zauważyli uczestnicy imprez, z racji łagodnej aury, imprezy były zimowe jedynie z nazwy. Ale taka sceneria, wiosenno-błotna, nie przeszkodziła zespołowi Kamyka sprawdzić efekty treningów zimowych.
Pierwszym wydarzeniem był Warszawski Triathlon Zimowy na warszawskich Stegnach. „To fajna impreza w której biegamy, ślizgamy się na łyżwach, no i oczywiście jeździmy na rowerach. Niestety, nie obyło się bez lekkiego zgrzytu. Organizator w tym roku zmienił regulamin, co uniemożliwiło start dzieciom i młodzieży poniżej piętnastego roku życia. Po przegrupowaniu, wystawiliśmy tylko symboliczną reprezentację Kamyków – po jednej drużynie w kategorii miks i w kategorii męskiej. Poszło nam całkiem przyzwoicie – drużyna mieszana zajęła miejsce tuż za podium na 18 startujących ekip. Męska zaś uplasowała się w połowie stawki” – relacjonuje Marcin Gruca. Mimo rozczarowującego Kamyki stanowiska organizatora, ekipa nie zmieniła zdania o samej imprezie – to fajne ich zdaniem, integrujące rodziny, wydarzenie. Mamy też nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mogli wystartować w większym gronie, tak jak miało to miejsce trzy, dwa i rok temu. Aktywna Warszawo, prosimy bardzo!” – apeluje Marcin Gruca.
Za to niedziela przyniosła już zupełnie inne ściganie. Poland Bike w Markach zawsze jest punktem obowiązkowym w zimowym kalendarzu Kamyków. Tutaj na starcie rok w rok pojawiają się mocni zawodnicy, którzy nie próżnują zimą. I tak było tym razem. Już do wyścigu dzieci stanęła mocna konkurencja – prawie 60 zawodników. Jak na zimę, to fenomenalna frekwencja. W takiej stawce bardzo dobrze spisali się wszyscy zawodnicy z teamu Kamyka. Zajęli bowiem dwa pierwsze miejsca w kategorii Open Fan wśród dziewcząt, a także drugie miejsce Open Fan pośród chłopców.
Był to jednak tylko wstęp do prawdziwego ścigania na dystansach dorosłych – Mini i Max.
Mimo naprawdę niełatwej trasy z duuużą ilością błota, Kamykom poszło wręcz rewelacyjnie! Praktycznie wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko. Na specjalne wyróżnienie zasługują Bartek Niebielski i debiutujący w tym sezonie na dorosłych dystansach, piętnastoletni Filip Surdyk. Chłopcy zrobili wręcz coś niesamowitego. Bartek w pięknym stylu zgarnął pierwsze miejsce w Open na najdłuższym dystansie Max. Filip dojechał na metę drugi w Open na dystansie Mini, z niewielką stratą do bardzo doświadczonego, starszego zawodnika. I na koniec jeszcze wisienka na torcie. Drużyna Kamyków wygrała całą klasyfikację drużynową etapu w Markach. To się nazywa pyszny występ!
– podsumowuje Marcin Gruca, szef Kamyk Radzymin MTB Team.
Drużyna Kamyka nie odpuściła również trzeciego turnieju, bo nieopodal ich bazy, po raz szósty wystartował Paweł Kownacki z Wieliszewskim Crossingiem. Niezwykle techniczna trasa i fantastyczna atmosfera przyciąga wielu zawodników. W tym roku Kamyk z zapasem wygrał kategorię kobiet do lat 20.
Reasumując, jestem dumny z zaliczonego hat tricka rowerowego. Widać, że zdecydowana większość Kamyków solidnie przepracowała ostatnie dwa miesiące. To dobra podstawa do dalszych treningów. Do poważnych startów zostało tylko 8 tygodni. Puchar Polski XC w tym roku wystartuje 29 marca na warszawskiej Kazurce. Teraz na spokojnie analizujemy wyniki, wyciągamy wnioski i korygujemy plan przygotowań, by paroma niespodziankami zaskoczyć przeciwników. Przed nami zgrupowanie w górach i treningi techniczne. Ufff… wierzę, że w tym sezonie moc będzie z Kamykami!
– mówi Marcin Gruca.